Najczęściej zadawane pytania
Zastrzeżenia prawne
Wskazówki dla użytkowników
Start Kontakt Mapa serwisu
1,5 proc. podatku dla OPP

KRS 0000148854

Federacja Inicjatyw Oświatowych
ma status
organizacji pożytku publicznego (OPP).
Pomóż nam ratować i wspierać
małe wiejskie szkoły -
przekaż FIO 1,5 procenta podatku.

Nasze konto:
93 1020 1026 0000 1502 0382 2558

Należymy do:

Forum Aktywizacji Obszarów Wiejskich Federacja Organizacji Służebnych MAZOWIA Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych

 

Tak wiele można zrobić

Kurier Południowy, 9 listopada 2007. Autor: Adam Braciszewski

Śmierć 14-letniej Ilonki, w ubiegłym roku zamordowanej przez kolegę ze szkoły wstrząsnęła lokalną społecznością. "Czy po roku czasu przypomnimy sobie zdarzenie i zapalimy świeczkę na przystanku? Czy może więcej, a może duużo więcej, a może duuużo, duuużo więcej? Pytanie, co możemy zrobić?" – pisano na jednej z lokalnych stron internetowych.
Kurier Południowy - zrzut ekranu
 

 

Po roku możemy powiedzieć, że udało się zrobić dużo więcej – zaktywizować lokalne środowisko i wyremontować pomieszczenie w siedzibie OSP w Jeziórku – na potrzeby świetlicy dla dzieci i młodzieży.

W niedzielę, 28 października odbyła się uroczystość przekazania do użytku wyremontowanej świetlicy w Jeziórku, którą poprowadzi Stowarzyszenie Przymierze Rodzin z Warszawy.

- Punktem zwrotnym była śmierć Ilonki – mówi Witold Rygiel ze stowarzyszenia Ustanów. - To tragiczne zdarzenie zmobilizowało nas do działania. Zawiązaliśmy stowarzyszenie i zorganizowaliśmy piknik, z którego dochód przeznaczyliśmy na remont świetlicy. Zwróciliśmy się też o pomoc do pana wójta, wsparło nas także Przymierze Rodzin i Stowarzyszenie TU z Zalesia Górnego.

- Planujemy zajęcia terapeutyczne, zajęcia z logopedą, naukę języka angielskiego, będziemy pomagać w odrabianiu lekcji, staramy się także zorganizować zajęcia sportowe, kurs karate – wylicza Iza Ratajczak, kierownik świetlicy. - W ciągu dnia odwiedza nas około 20–30 dzieci.

Świetlica działa od 2001, początkowo podlegała Towarzystwu Przyjaciół Dzieci, później przejęła nas gmina, dzięki której przetrwaliśmy – opowiada Ratajczak. - Gdy zainteresowało się nami stowarzyszenie, w remont świetlicy zaangażowało się wiele osób, dzięki którym dziś możemy cieszyć się tym obiektem.

 

Przedszkole obok świetlicy

Razem ze świetlicą będzie funkcjonować w Jeziórku przedszkole – w ramach akcji projektu "Mazowieckie Małe Przedszkola", realizowanego przez Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Lipiny, Dębowce, Borki – zwycięzcę konkursu MEN dotyczącego tworzenia alternatywnych form edukacji przedszkolnej na wsi – wspólnie z Federacją Inicjatyw Oświatowych oraz trzema partnerami regionalnymi, do których zalicza się Stowarzyszenie Rodziców "TU" z Zalesia Górnego.

- Szukałam miejsca by w okolicy takie przedszkole założyć – powiedziała Monika Ebert ze stowarzyszenia TU. - Okazało się, że jedyna sala jaka nadaje się do potrzeb przedszkola jest użytkowana przez świetlice. Powstał więc pomysł by wyremontować jeszcze jedno, dużo większe pomieszczenie i przystosować je dla przedszkolaków.

Jest to pierwsza taka inicjatywa z udziałem społeczności lokalnej, mam nadzieję, że nie ostatnia. Na terenie naszej gminy jest dużo obiektów, które mogłyby w przyszłości służyć nam wszystkim – powiedział wójt Sylwester Puchała i podziękował wszystkim zaangażowanym w remont świetlicy w Jeziórku. Jako prezent podarował drukarkę.

 

Prażmów zawstydził Piaseczno

Podczas uroczystości kilkakrotnie wspomniano o Ilonce zamordowanej przez kolegę ze szkoły, który przez jakiś czas był pod opieką świetlicy w Zalesiu Górnym. Niestety, kilka lat temu świetlica została zlikwidowana. - Być może do tego nieszczęścia by nie doszło, gdyby dzieci, które mają problemy psychologiczne otrzymały wsparcie – powiedziała Agnieszka Gutkowska ze Stowarzyszenia Ustanów. - Gmina Prażmów nie jest bogata, jej budżet wynosi zaledwie 17,5 mln złotych, a mimo wszystko znalazła pieniądze, żeby wesprzeć nasze działania. Tym bardziej należą jej się podziękowania i słowa uznania za zrozumienie potrzeb lokalnego środowiska.

-Robię wszystko i walczę jak lwica, by Zalesie Górne też wkrótce miało swoją świetlicę - zapowiedziała radna gminy Piaseczno, Jolanta Małgorzata Roszkiewicz.

Mamy nadzieję, że Zalesie Górne doczeka się wreszcie świetlicy, bo dziś władze miasta i gminy powinny czuć się zawstydzone postawą władz Prażmowa, które dysponując nieporównywalnie mniejszymi możliwościami budżetowymi wspierają aktywność lokalnego środowiska i pomagają w realizacji społecznych inicjatyw.

 

Razem możemy więcej

- Do listy stowarzyszeń, które przyczyniły się do powstania Małego Przedszkola chciałam dołożyć Stowarzyszenie Wsi Lipiny - wieś pod Mińskiem Mazowieckim, która trzy lata temu wywalczyła sobie swoją małą szkołę – powiedziała Alina Bałdyga-Kozińska, prezes Federacji Inicjatyw Oświatowych. - Następnie korzystając ze środków unijnych stowarzyszenie zaczęło zakładać małe przedszkola na Mazowszu. Założyło już 30 przedszkoli na terenie Województwa Mazowieckiego i części Województwa Świętokrzyskiego.

Państwa małe przedszkole w Jeziórku do 31 marca będzie funkcjonowało, prowadzone przez stowarzyszenie z Zalesia Górnego. Liczymy na to, że do tego czasu rodzice z Jeziórka powołają własne stowarzyszenie i przejmą opiekę nad tym przedszkolem. Takich przedszkoli w Polsce potrzeba bardzo wiele. Wczoraj była 10 rocznica wybudowania szkoły na Ursynowie przez Stowarzyszenia Przymierza Rodzin. To pokazuje, jak wiele w tym kraju mogą zrobić zwyczajni ludzie, którzy postanawiają wspólnie działać dla dobra swoich dzieci i rodzin, dobra wspólnego i dobra Polski – mówiła Bałdyga-Kozińska. - Przekazuję ten szyld „Małe Przedszkole w Jeziórku” z nadzieją, że dzięki wam w okolicy będą powstawały kolejne takie małe przedszkola. Potrzebne jest nam 25 tys. małych przedszkoli – jeśli każde z przedszkoli założy kilka innych to ten cel zrealizujemy, dzięki wykorzystaniu środków unijnych - bo stoimy przed ogromną szansą, którą powinniśmy wykorzystać.

Po części oficjalnej uroczystości nie zabrakło słodkiego poczęstunku i atrakcji dla najmłodszych, którym cukierki dosłownie spadały z nieba. Kilku motolotniarzy szybowało ponad dachem świetlicy i rozrzucało cukierki, celując wprost w roześmianą gromadkę dzieciaków. Zabawa była znakomita, a "cukierki z nieba" ponoć smakowały wybornie.