Najczęściej zadawane pytania
Zastrzeżenia prawne
Wskazówki dla użytkowników
Start Kontakt Mapa serwisu
1,5 proc. podatku dla OPP

KRS 0000148854

Federacja Inicjatyw Oświatowych
ma status
organizacji pożytku publicznego (OPP).
Pomóż nam ratować i wspierać
małe wiejskie szkoły -
przekaż FIO 1,5 procenta podatku.

Nasze konto:
93 1020 1026 0000 1502 0382 2558

Należymy do:

Forum Aktywizacji Obszarów Wiejskich Federacja Organizacji Służebnych MAZOWIA Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych

 

Ewolucja czy rewolucja w edukacji najmłodszych

Światowa Organizacja Wychowania Przedszkolnego, 25 marca 2008

Refleksje z III Debaty z cyklu "Edukacja bez barier” pt. "Wychowanie przedszkolne warunkiem wyrównywania szans edukacyjnych"
Światowa Organizacja Wychowania Przedszkolnego - zrzut ekranu
 

Ponad 200 uczestników debaty zorganizowanej przez ZNP w Warszawie w dniach 6–7 marca, poszukiwało odpowiedzi na pytania dotyczące przyszłości edukacji przedszkolnej w naszym kraju. Pytania dotyczyły zmian wprowadzonych w ostatnich miesiącach przez resort edukacji, związanych z możliwością uzupełnienia przez radę gminy sieci publicznych przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych o inne formy wychowania przedszkolnego organizowane dla dzieci w wieku 3–5 lat oraz planów MEN na niedaleką przyszłość, czyli obniżenia wieku obowiązku szkolnego, a co za tym idzie, przeniesienia dzieci 6-letnich z przedszkoli do szkół.

Decyzje MEN wywołały już szeroką, publiczną dyskusję zarówno w środowiskach nauczycieli, pracowników naukowych szkół wyższych, rodziców, związkowców i samorządowców. W mediach pojawiło się wiele głosów świadczących o niepokoju, czy planowana reforma edukacji rzeczywiście będzie sprzyjała wyrównywaniu szans edukacyjnych, a nie obróci się przeciw tym, których głosu w tej dyskusji nie usłyszymy – czyli dzieciom.

Wszyscy, którym na sercu leży dobro dziecka i utrzymanie wysokich standardów edukacji najmłodszych w naszym kraju, zastanawiają się, czy inne formy edukacji przedszkolnej są najlepszą drogą do wyrównania szans edukacyjnych? Czy sześciolatek może iść do szkoły? Czy szkoła jest gotowa na przyjęcie sześciolatków? Jakie będą rzeczywiste koszty reformy?

Dyskusja, w której wzięli udział: przedstawiciel MEN, działacze związkowi, nauczyciele wychowania przedszkolnego z całej Polski, władze samorządowe, przedstawiciele stowarzyszeń i fundacji pozarządowych oraz kuratoriów oświaty i wyższych uczelni pedagogicznych była próbą uporządkowania informacji płynących z resortu edukacji i odpowiedzią na te społeczne wątpliwości.

 

W jaki sposób zadbać o wyrównywanie szans edukacyjnych?

Debatę rozpoczęło wystąpienie pani Krystyny Szumilas, sekretarz stanu MEN, która na wstępie przypomniała, że rok szkolny 2008/2009 został ogłoszony przez minister edukacji Katarzynę Hall Rokiem Przedszkolaka i wszystkie najważniejsze działania resortu będą temu zadaniu podporządkowane. MEN w ciągu całego roku zachęcać będzie zarówno rodziców, jak i samorządy oraz organizacje pozarządowe do zapewniania dzieciom edukacji przedszkolnej. Pani sekretarz wskazywała, że ze względów demograficznych i konieczności dorównania standardom europejskim, w Polsce jest potrzeba objęcia edukacją przedszkolną znacznie większej liczby dzieci, niż dotychczas.

Argumentowała, również podczas odpowiedzi na pytania uczestników debaty, że posyłając sześciolatki do szkół, rząd chce wyrównać szanse edukacyjne dzieci z miast i ze wsi , bo teraz te wiejskie mają gorsze wyniki w nauce z powodu, że rzadziej chodzą do przedszkola. Dodała też, że MEN będzie się starał, by każde dziecko miało dostęp do wychowania przedszkolnego przynajmniej w wymiarze 12 godzin tygodniowo i aby było to możliwe, przygotowywany jest nowy projekt podstawy programowej.

W odpowiedzi na pytanie o przyszłość przedszkoli wyjaśniła, że ministerstwo chce zróżnicować formy wychowania przedszkolnego i mówić nie tylko o tradycyjnym przedszkolu. Resort oświaty w innych, alternatywnych formach wychowania przedszkolnego widzi drogę do upowszechnienia wychowania przedszkolnego i z tego powodu będzie je promować.

Zachęcała do wykorzystywania funduszy unijnych do tworzenia punktów i zespołów przedszkolnych. Przypomniała, że nic nie wskazuje na możliwość zmian w obowiązujących od lat 90 zasadach finansowania przedszkoli przez gminy.

Z odpowiedzi udzielonych uczestnikom debaty przez Panią Krystynę Szumilas wynikało, że obniżenie wieku szkolnego to najtańszy, najprostszy i najskuteczniejszy sposób na wyrównanie szans edukacyjnych, a MEN dołoży wszelkich starań, aby przez rok dostosować prawo oświatowe do nowych, organizacyjnych wymagań.

Innego zdania był kolejny mówca Dennis Sinyolo – koordynator w dziale Edukacja i Zatrudnienie w Międzynarodówce Edukacyjnej (Europejski Komitet Związków Zawodowych Oświaty i Nauki ETUCE). Podczas swej prezentacji wskazał między innymi na społeczne i ekonomiczne korzyści płynące z finansowania przedszkoli ze środków budżetowych i podkreślił, że badań prowadzonych przez ETUCE wynika, że tylko te państwa Unii Europejskiej, które nie prowadzą polityki oszczędzania na oświacie i finansują przedszkola, mogą pochwalić się najwyższymi wskaźnikami wychowania przedszkolnego. Przypominał też, że dostęp do edukacji jest fundamentalnym prawem każdego człowieka, a edukacja dzieci powinna opierać się na zapisach Konwencji o Prawach Dziecka i Deklaracji Praw Człowieka.

Prelegent wskazał, że mamy w Polsce najwyższy w Europie procent nauczycieli z wyższym wykształceniem magisterskim i należy to wykorzystać do utrzymania wysokiej jakości edukacji. W podobnym tonie była wypowiedź drugiego przedstawiciela ETUCE, który zabierał głos podczas debaty. Matias Urban mówił o potrzebie dbania o wysoką jakość edukacji przedszkolnej i jej znaczeniu dla rozwijających się społeczeństw.

 

Jakie będą rzeczywiste koszty reformy?

Problem finansowania oświaty na etapie przedszkolnym był jednym z ważniejszych wątków w wypowiedziach kolejnych prelegentów. Z punktu widzenia organu prowadzącego mówił na ten temat Pan Marek Olszewski - Wiceprezes Związku Gmin Wiejskich RP. Z punktu widzenia organizacji pozarządowych Pani Teresa Ogrodzińska – Prezes Fundacji Rozwoju Dzieci im. J.A. Komeńskiego oraz Pani Alina Kozińska–Baldyga – Prezes Zarządu Federacji Inicjatyw Oświatowych.

Wszyscy byli zgodni, że rząd przekazuje samorządom nowe zadania (wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli w nich pracujących) bez wsparcia finansowego, a to powoduje, że gminy oszczędzają na edukacji przedszkolnej. Pan Marek Olszewski szansą na poprawę tej sytuacji upatrywał w zmianie sposobu naliczania subwencji oświatowej i w przypadku przejścia dzieci 6– letnich do szkoły, możliwości zwiększenia funduszy gmin na utrzymanie przedszkoli dla dzieci 3-5- letnich.

 

Czy inne formy edukacji przedszkolnej są najlepszą drogą do wyrównania szans edukacyjnych?

Korzyści płynące dla oświaty z unijnego wsparcia na lata 2007-2013 podkreślała Pani Teresa Ogrodzińska. Zarówno w czasie prelekcji jak i w burzliwej dyskusji po jej zakończeniu odwoływała się do wcześniejszych doświadczeń Fundacji którą reprezentuje i apelowała do zakładanie alternatywnych form wychowania przedszkolnego. Argumentowała, że choć minimalny dzienny wymiar zajęć, w trakcie których będzie realizowana podstawa programowa wychowania przedszkolnego lub wybrana część tej podstawy, wynosi 3 godziny, a tygodniowy – 12 godzin, to jest czas wystarczający do przygotowania dziecka do szkoły i że lepsze alternatywne przedszkole niż żadne!

Podobnego zdania, była pani Alina Kozińska–Baldyga – Prezes Zarządu Federacji Inicjatyw Oświatowych, która zachęcała do tworzenia alternatywnych form edukacji przedszkolnej przez stowarzyszenia rodziców. Argumentowała, że przejmowanie przez rodziców zagrożonych likwidacją wiejskich szkół sprawdziło się już wcześniej nie tylko jako sposób na uratowanie szkoły, ale też uchronienie nauczycieli przed bezrobociem i aktywizację całej wsi. Pani Kozińska stwierdziła też, że realnym wsparciem dla stowarzyszeń rodziców mogą być fundusze unijne przyznane na rozwój polskiej oświaty.

Fundusze unijne i kierowanie ich wyłącznie na alternatywne formy wychowania przedszkolnego wzbudziło w dyskutujących wiele emocji – bez odpowiedzi pozostało jednak pytania, dlaczego nie ma planów wykorzystania tych środków do wsparcia istniejących samorządowych przedszkoli oraz otwierania nowych? Dlaczego trzeba okrajać podstawę programową i w jaki sposób kilkugodzinne formy wychowania przedszkolnego zabezpieczą potrzeby dzieci i rodziców planujących zatrudnienie w pełnym wymiarze godzin?

Głosem apelującym o rozwagę w podejmowaniu decyzji zmieniających jakość edukacji przedszkolnej było wystąpienie dr Jolanty Andrzejewskiej Prezesa PK OMEP Oddziału w Lublinie. Pani Andrzejewska przedstawiła zebranym stanowisko Polskiego Komitetu Światowej Organizacji Wychowania Przedszkolnego OMEP w sprawie upowszechnienia wychowania przedszkolnego....

W imieniu Stowarzyszenia postulowała o stworzenie jednolitego systemu edukacji elementarnej dziecka od 3 do 9 roku życia opartego na spójnej podstawie programowej wspólnej dla dzieci w tym przedziale wiekowym. Konsekwencją zmian organizacyjnych MEN i obniżenia wieku obowiązku szkolnego powinno być powszechne (dla dzieci trzyletnich i czteroletnich) i obowiązkowe dla dzieci pięcioletnich przedszkole ze świetnie wykształconymi nauczycielami i rodzicami mogącymi wybierać placówki odpowiadające jego potrzebom i oczekiwaniom. Powinno to być przedszkole pracujące w dotychczasowym wymiarze godzin, stabilne finansowo, dające dzieciom pełnię możliwości osiągania przez nie dojrzałości emocjonalnej, społecznej i intelektualnej. OMEP opowiedział sie również za przygotowaniem strategii zmiany polskiej szkoły, aby ta mogła sprostać oczekiwaniom i potrzebom małych dzieci.

 

Czy sześciolatek może iść do szkoły? Czy szkoła jest gotowa na przyjęcie sześciolatków?

Wątek ten przejawiał się dalej w wystąpieniach kolejnych prelegentów. Między innymi odpowiedzi na te pytania starały się udzielić przedstawicielki Akademii Świętokrzyskiej dr Aldona Kopik i dr Ewa Małgorzata Szumilas oraz Elżbieta Nerwińska i Elżbieta Koźniewska z Centrum Metodycznego Pomocy Psychologiczno – Pedagogicznej w Warszawie, przedstawiając zebranym wybrane aspekty badań przeprowadzonych na sześciolatkach u progu nauki szkolnej oraz opinię w sprawie obniżenia wieku obowiązku szkolnego. Wynika z nich olbrzymia potrzeba otoczenia już jak najmłodszego dziecka edukacją przedszkolną, szczególnie na terenach wiejskich, gdzie obecnie dostęp do przedszkola jest utrudniony. Z badań wynika też, że dzieci 6–letnie mają szansę poradzić sobie w szkole, ale szkoła musi się zmienić.

W dyskusji wokół tego problemu pojawiały sie postulaty konieczności przygotowania profesjonalnej oferty edukacyjnej dostosowanej do potrzeb i możliwości psychofizycznych 6-latka, zaplanowanie sieci wsparcia psychologicznego dla małych dzieci na terenie szkoły, zatrudniania w przyszłej klasie pierwszej wysoko wykwalifikowanych nauczycieli znających specyfikę pracy z małym dzieckiem, stosujących takie metody i formy pracy, aby małe dzieci już na starcie w edukacji szkolnej nie były skazane na stres szkolny i brak sukcesu.

W podobnym tonie sformułowane były wypowiedzi związkowców. Sławomir Broniarz Prezes ZNP omówił na zakończenie debaty projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Powołany 31 stycznia przez Marszałka Sejmu Komitet Inicjatywy Ustawodawczej ma wprowadzić do ustawy oświatowej postulaty ZNP dotyczące zmian spowodowanych obniżeniem wieku obowiązku szkolnego:

  • objęcie wychowaniem przedszkolnym dzieci w wieku 3–5 lat
  • objęcie obowiązkowym rocznym przygotowaniem przedszkolnym dzieci 5-letnich i realizację wychowania przedszkolnego wyłącznie w oddziałach przedszkolnych, a nie w oddziałach przy szkołach podstawowych,
  • zagwarantowanie w budżecie Państwa środków na prowadzenie publicznych przedszkoli.

Debata była kolejnym głosem w dyskusji o przyszłości edukacji przedszkolnej. Padało w niej wiele deklaracji i propozycji rozwiązań problemu zarówno ze strony władz oświatowych jak i organizacji samorządowych i pozarządowych. Formułowano też wiele pytań dotyczących planów, diagnozy i oceny rządowych działań.

Niestety większość wątpliwości nie została nawet w najmniejszym stopniu rozwiązana – przedstawiciel MEN uczestniczył tylko w 2 pierwszych godzinach dwudniowej debaty, a czas ten nie pozwolił na rzeczową dyskusję i głębszą analizę problemu. Należy mieć jednak nadzieję, że dyskusja o reformie oświaty toczyć się będzie dalej i głosy wskazujące jej zalety, ale także ujawniające niedoskonałości będą w imię dobra małego dziecka brane przez MEN pod uwagę.