Najczęściej zadawane pytania
Zastrzeżenia prawne
Wskazówki dla użytkowników
Start Kontakt Mapa serwisu
1,5 proc. podatku dla OPP

KRS 0000148854

Federacja Inicjatyw Oświatowych
ma status
organizacji pożytku publicznego (OPP).
Pomóż nam ratować i wspierać
małe wiejskie szkoły -
przekaż FIO 1,5 procenta podatku.

Nasze konto:
93 1020 1026 0000 1502 0382 2558

Należymy do:

Forum Aktywizacji Obszarów Wiejskich Federacja Organizacji Służebnych MAZOWIA Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych

Jak dofinansowywać przedszkola?
poniedziałek, 11 lutego 2008 18:09

Źródło: Onet.pl, 12.02.2008 za: "Metro"

Urzędnicza przepychanka blokuje zakładanie miniprzedszkoli, na które czekają tysiące rodziców. MEN i gminy przerzucają się odpowiedzialnością, a rodzice są z problemem sami – czytamy w "Metrze". Od kilku lat znalezienie dziecku miejsca w przedszkolu graniczy z cudem.
przedszkole
 

Do niektórych elitarnych placówek dzieci trzeba zapisywać tuż po urodzeniu, ale nawet w tych państwowych chętnych zawsze jest więcej niż miejsc. "Miejsc mamy 150, a chętnych dwa razy tyle" – mówi wicedyrektorka Przedszkola nr 29 w Radomiu Halina Hincmann.

Dla rodziców to dramat – muszą zatrudniać opiekunki lub zwalniać się z pracy. "Byłam fryzjerką, ale musiałam zrezygnować, by zająć się dzieckiem. Nie wiem, jak długo wyżyjemy z pensji męża" – denerwuje się warszawianka, matka trzyletniego Kuby, Edyta Kuś. W takiej sytuacji są tysiące rodzin. Aż 500 gmin nie ma ani jednej placówki, zaś z 1,5 mln dzieci w wieku od 3 do 5 lat do przedszkola chodzi tylko 30 proc. To najmniej w Europie – podkreśla dziennik.

MEN dostrzegł problem i na początku roku wydał rozporządzenie umożliwiające firmom, radom osiedlowym i prywatnym osobom tworzenie małych punktów przedszkolnych dostosowanych do lokalnych potrzeb. Mogą być czynne w niektóre dni tygodnia albo w określonych godzinach i przyjmować od 3 do 25 dzieci. W odróżnieniu od zwykłych przedszkoli nie muszą mieć statutu. Organizatorzy muszą tylko mieć odpowiednio wyposażony lokal i zatrudnić profesjonalną kadrę. Kto spełni te warunki, może się starać o dofinansowanie z gminy – ok. 200 zł na dziecko.

Pomysł spotkał się z zainteresowaniem, w kuratoriach urywają się telefony. "Wielu chce się dowiedzieć o zasady prowadzenia takich punktów, dzwonią też rodzice" – mówi Janina Jakubowska z dolnośląskiego kuratorium oświaty. To samo w magistratach.

Ale przedszkola nie powstają. Urzędnicy gminni twierdzą, że nie wiedzą, na jakich zasadach przyznawać dofinansowanie i odsyłają petentów z kwitkiem. Samorządy twierdzą, że to wina ministerstwa. "MEN nie określił zasad przyznawania dotacji. Nie jest jasne, z jakich środków mamy finansować nowe przedszkola i jak je rejestrować" – mówi Włodzimierz Kruszwicki z wydziału edukacji poznańskiego urzędu miasta.

MEN nie widzi problemu w tym, że przepis, który miał rozwiązać problemy rodziców, jest martwy. "Metro" zapytało w biurze prasowym MEN, czy zostaną wydane przepisy wykonawcze, które zniosą gminną blokadę. "Wszystko jest w ustawie o systemie oświaty" – upierają się urzędnicy MEN.