Najczęściej zadawane pytania
Zastrzeżenia prawne
Wskazówki dla użytkowników
Start Kontakt Mapa serwisu
1,5 proc. podatku dla OPP

KRS 0000148854

Federacja Inicjatyw Oświatowych
ma status
organizacji pożytku publicznego (OPP).
Pomóż nam ratować i wspierać
małe wiejskie szkoły -
przekaż FIO 1,5 procenta podatku.

Nasze konto:
93 1020 1026 0000 1502 0382 2558

Należymy do:

Forum Aktywizacji Obszarów Wiejskich Federacja Organizacji Służebnych MAZOWIA Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych

Zagrożone małe przedszkola
niedziela, 13 stycznia 2008 15:33

Źródło: Gazeta Prawna, 11–13.01.2008

Podpisane wczoraj przez Katarzynę Hall, minister edukacji narodowej, rozporządzenie w sprawie małych przedszkoli pozwala tworzyć aż 25-osobowe grupy. Alternatywne przedszkola miały ułatwić dostęp wiejskim dzieciom w wieku od trzech do pięciu lat do edukacji.
przedszkole w Worowicach
 

Zdaniem Moniki Ebert ze Stowarzyszenia Rodziców TU w Zalesiu Górnym (woj. mazowieckie), podpisane wczoraj przez minister edukacji narodowej rozporządzenie, umożliwiające rejestrację takich placówek, jest krzywdzące dla dzieci.

Zgodnie z nim, zarówno w zespole wychowania przedszkolnego, jak i w punkcie przedszkolnym, grupy mogą liczyć od 3 do 25 dzieci.

- Niedopuszczalne jest, aby tak duża liczba dzieci była pod opieką jednej osoby – uważa Monika Ebert.

Wyjaśnia, że gdy nauczycielka będzie musiała zaprowadzić trzylatka do toalety, pozostałe dzieci zostaną bez opieki. Tak liczne grupy mogą być tworzone w normalnych przedszkolach, gdzie wychowawcy pomaga jeszcze jedna, a czasem dwie osoby. Monika Rościszewska-Woźniak z Fundacji Rozwoju Dzieci im. A. Komeńskiego uważa, że do jednej grupy powinno chodzić maksymalnie 15 dzieci. Wówczas nawet w przypadku braku drugiego opiekuna, nauczycielce będzie łatwiej zadbać o bezpieczeństwo.

Według Zbigniewa Włodkowskiego, podsekretarza stanu w MEN, przepisy mają służyć aktywizacji rodziców, którzy powinni brać czynny udział w zajęciach.

Ponadto eksperci podkreślają, że nie ma jasnego rozgraniczenia pomiędzy przedszkolem niepublicznym, a punktem przedszkolnym.

- Zapisano jedynie, że minimalny dzienny wymiar zajęć wynosi 3 godziny, a tygodniowy 12 godzin – tłumaczy Monika Ebert.

Jej zdaniem powinno być wyraźnie zapisane, że zajęcia w punkcie trwają maksymalnie pięć godzin dziennie, a w przedszkolu minimalnie pięć godzin. Brak takiej definicji może spowodować, że samorządy nie będą chciały rejestrować przedszkoli niepublicznych, którym muszą wypłacać dotację w wysokości 75 proc. kosztów utrzymania dziecka w przedszkolu publicznym. W ich interesie będzie zmuszanie do rejestracji punktów przedszkolnych, dla których dotacja wynosi jedynie 40 proc. W efekcie zmniejszy się dostęp do edukacji przedszkolnej. W miastach bowiem nikt nie odważy się założyć przedszkola prywatnego, trudnego do utrzymania w przypadku tak niskiej dotacji.

Jolanta Góra