Najczęściej zadawane pytania
Zastrzeżenia prawne
Wskazówki dla użytkowników
Start Kontakt Mapa serwisu
1,5 proc. podatku dla OPP

KRS 0000148854

Federacja Inicjatyw Oświatowych
ma status
organizacji pożytku publicznego (OPP).
Pomóż nam ratować i wspierać
małe wiejskie szkoły -
przekaż FIO 1,5 procenta podatku.

Nasze konto:
93 1020 1026 0000 1502 0382 2558

Należymy do:

Forum Aktywizacji Obszarów Wiejskich Federacja Organizacji Służebnych MAZOWIA Ogólnopolska Federacja Organizacji Pozarządowych

 

Stowarzyszenia lekarstwem na zamiar likwidacji szkół

Tygodnik Lokalny Pałuki, 13 grudnia 2007. Autor: Roman Wolek

Władze Trzemeszna będę chciały zaproponować społecznościom wiejskim – prawdopodobnie z Szydłowa, Zielenia, Wymysłowa i Jastrzębowa by uratowały szkoły, zawiązując stowarzyszenia, które przejmą ich prowadzenie od samorządu. Czy przejęcie prowadzenia szkół przez stowarzyszenia może uchronić wiejskie szkoły od ich likwidacji.
Tygodnik Lokalny Pałuki - zrzut ekranu
 

 

Do takiego rozwiązania przekonany jest wiceburmistrz Trzemeszna Zygmunt Nowaczyk, po szkoleniu pod nazwą Racjonalne gospodarowanie oświatą, w którym uczestniczył w ubiegłym tygodniu w Jarocinie. Jak już pisaliśmy kilkakrotnie, władze Trzemeszna planują od przyszłego roku szkolnego zamknąć kilka małych wiejskich szkół. Wszystko wskazuje na to, że zamknięte mogą zostać szkoły podstawowe w: Wymysłowie, Szydłowie, Zieleniu i Jastrzębowie. Już wcześniej pojawiały się propozycje uratowania tych szkół poprzez przejęcie ich prowadzenia przez stowarzyszenia, które musiałby zostać zawiązane przez okolicznych mieszkańców. Rozwiązanie takie ma swoje zalety i wady. Wymaga dużej aktywności mieszkańców, ale przynajmniej zapewnia dalsze istnienie szkoły. Jednak w szkole takiej nie obowiązuje Karta Nauczyciela, a więc nauczyciele muszą pracować w nich na gorszych warunkach.

 

Czy znajdą się chętni

Jak powiedział Pałukom wiceburmistrz Nowaczyk, na szkoleniu dowiedział się, że kilka lat w gminie Jarocin władze zamknęły kilka szkół wiejskich, ale szkoły te nie przestały działać, właśnie dzięki przejęciu ich prowadzenia przez lokalne stowarzyszenia. - Były tam protesty, pochód ze wsi do urzędu, ale teraz te szkoły dobrze funkcjonują. Dlatego wierzę, że w naszej gminie mogą zostać wszystkie szkoły, jeśli znajdą się osoby zdeterminowane do ich przejęcia przez stowarzyszenia, którym zależy na dobru dziecka oraz utrzymaniu szkoły. Którzy widzą możliwość innego rozwiązania niż tylko dokładanie w nieskończoność kolejnych kwot pieniędzy na oświatę. W gminie Jarocin dziś też dokładają duże kwoty z budżetu gminy na oświatę, ale pieniądze te są przeznaczane na inwestycje, a nie tylko na bieżące utrzymanie. Oni nie oszczędzają na oświacie i tak powinno też być w gminie Trzemeszno – uważa zastępca burmistrza.

 

Dyrektorzy są przeciwni

Jednak pomysł ten nie spotkał się z akceptacją w szkołach zagrożonych likwidacją. - W tej chwili o tym nie myślimy. Uważam, że jednak nie będzie możliwe przejęcie prowadzenia naszej szkoły przez stowarzyszenie ze względu na tutejsze środowisko. Ludzie są aktywni i otwarci, ale rodziców na to nie stać. A prowadzenie szkoły przez stowarzyszenie wiąże się też z kosztami dla rodziców. Problemem byłoby też to, że nie obowiązywałaby w takiej szkole Karta Nauczyciela – powiedziała Pałukom Irena Nosek dyrektor Szkoły Podstawowej w Szydłowie.

- To byłoby tylko przedłużanie agonii szkoły. Ludzie są tu zbyt ubodzy, żeby taka szkoła mogła istnieć. Od mojego znajomego wiem też jak zakończyło się istnienie szkoły prowadzonej przez stowarzyszenie w Radomiu. Po 4 latach szkoła ta przestała istnieć, bo nie było naboru i szkoła umarła śmiercią naturalną – twierdzi Ludmiła Pełczyńska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Jastrzębowie.

- Wstępnie rozmawialiśmy na ten temat. Jesteśmy przeciwko prowadzeniu szkoły przez stowarzyszenie.

Nauczyciele są w niej zatrudnieni z kodeksu pracy, a nie z Karty Nauczyciela czyli degraduje się stanowisko nauczyciela. Jest z tym bardzo dużo pracy. Stowarzyszenie nie utrzyma szkoły, jeśli będzie mniej niż 100 uczniów i jest za duże ryzyko – uważa Wioletta Tomaszewska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Wymysłowie.

 

Jedyny sposób

Zupełnie inne zdanie na ten temat niż dyrektorzy szkół ma Alina Kozińska-Bałdyga, prezes Federacji Inicjatyw Oświatowych w Warszawie pomagającej w tworzeniu stowarzyszeń i prowadzeniu przez nie szkół. - Już 300 takich szkół działa w Polsce. Są one bezpłatne. Nauczyciele szkół wiejskich w gminie Trzemeszno na razie są przeciwni przyjęciu ich szkół przez stowarzyszenia, bo oznacza to dla nich więcej wysiłku. Ale to jest jedyny sposób na uratowanie szkół przed likwidacją i uratowaniem samorządów przed bankructwem – powiedziała Pałukom Alina Kozińska-Bałdyga. Dodała też, że FIO będzie zabiegać o rządowe wsparcie dla stowarzyszeń, które chciałby przejmować małe szkoły.

Roman Wolek
Trzemeszeńskie Pałuki nr 167 (50/2007)