Źródło: Serwis Samorządowy PAP, 03.01.2012

Przyjęty przez Radę Ministrów projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty zakłada przedłużenie o dwa lata okresu, w którym to rodzice decydują o rozpoczęciu przez dziecko sześcioletnie edukacji szkolnej. Pięciolatki nadal będą objęte obowiązkiem uczestnictwa w wychowaniu przedszkolnym. Objęcie obowiązkiem szkolnym wszystkich sześciolatków ma nastąpić od 1 września 2014 roku.

Z takiego rozwiązania nie są zadowolone samorządy, które wielokrotnie podkreślały, że odwlekanie w czasie obniżenia wieku szkolnego jest niepotrzebne i nie rozwiązuje problemu nieprzygotowania szkół na przyjęcie młodszych uczniów.

- Te szkoły, które teraz są nieprzygotowane na przyjęcie sześciolatków, za dwa lata także nie będą gotowe - przekonywał Ryszard Grobelny, prezydent Poznania, podczas Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Marek Olszewski, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich wskazuje, że od tego roku pięciolatki objęte są obowiązkowym przygotowaniem przedszkolnym, a sześciolatki jeszcze do szkoły nie poszły. Ten błąd powieli się na kolejne dwa lata.

Zmianom w reformie sprzeciwia się też Związek Nauczycielstwa Polskiego, który zwraca uwagę na straty rozwojowe, jakie może ponieść dziecko sześcioletnie, którego rodzice nie zdecydują się na edukację szkolną. „Korekta reformy spowoduje dodatkowe kłopoty organizacyjne i finansowe w gminach, które w 2014 r. będą borykać się z dwoma licznymi rocznikami pierwszoklasistów" - wskazuje Związek.

- I Związek Nauczycielstwa Polskiego, i Związek Gmin Wiejskich uważają, że nie zachodzą żadne przesłanki, przemawiające za przesunięciem w czasie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Nauczyciele i szkoły są gotowe - uważa Sławomier Broniarz, prezes ZNP.

Za wprowadzeniem obowiązku szkolnego dla sześciolatków, ale w późniejszym terminie, opowiedział się m.in. Rzecznik Praw Dziecka.

/aba/